Słowiński Park Narodowy w kontekście poznania świata grzybów pozostawia jeszcze wiele do odkrycia. Za przykład niech posłuży jedna z sytuacji, która miała miejsce niedawno. Uczennica szkoły podstawowej podczas zajęć na ścieżce przyrodniczej Światło latarni w Czołpinie wykonała zdjęcie dziwnego grzyba rosnącego przy szlaku turystycznym. Pod koniec spaceru podczas omawiania roli grzybów w środowisku pochwaliła się fotografią, czym wprawiła w osłupienie prowadzącego! Wiele wskazywało na to, że znalazła gatunek ściśle chroniony, nie wykazywany dotąd z terenu Słowińskiego Parku Narodowego. Niedługo po tym zdarzeniu udało nam się potwierdzić obserwację, udokumentować i oznaczyć grzyba jako kolczakówkę kasztanowatą. W tej historii nie byłoby może tak wielkich fanfar, gdyby owocnik nie wyróżniał się czymś szczególnym, co przykuwa uwagę. Otóż, w trakcie wzrostu na powierzchni kapelusza wydzielają się krople koloru krwi. Nawet jeśli ich nie widać, uciśnięty grzyb przepojony jest czerwoną substancją – „sokiem”, do złudzenia przypominającym krew właśnie. Cecha ta jest tak dobitna, że nie robią już wrażenia kolce pod kapeluszem, rachityczny trzon, nijaki – przeciętny „szaro-bury” kolor.

Print Friendly, PDF & Email