W czasie leśnego spaceru, można natknąć się na pokaźnych rozmiarów górkę dziwnie wyglądających szyszek. Są one rozsypane wokół drzewa i maja odgięte i postrzępione łuski. Takie „znalezisko” świadczy, że znaleźliśmy „kuźnię”, czyli stołówkę dzięcioła. Ptak ten żywi się przede wszystkim owadami i ich larwami, które wydobywa z pni drzew. W lata ubogie w owady zjada również nasiona sosny, świerka i buka. Aby ułatwić sobie pracę, wciska szyszkę łuskami do góry, w szczelinę kory lub rozwidlenie gałęzi. Dziobiąc, odgina łuski, a następnie wyciąga nasiona. W ciągu minuty, udaje mu się „obrać” całą szyszkę. Pustą, usuwa ze szczeliny i wyrzuca za siebie. Ponieważ z kuźni ptak korzysta przez wiele tygodni, wokół drzewa gromadzi się górka wyłuskanych szyszek. Przy odrobinie szczęścia i spostrzegawczości uda nam się dostrzec nawet samą kuźnię.

Nasiona sosny i świerka są również pożywieniem dla wiewiórek. Ich technika wydobywania nasion z szyszki jest zupełnie inna niż u dzięciołów. Ten mały rudzielec przytrzymuje mocnymi łapkami szyszkę i zaczyna ogryzanie od jej podstawy. Każdą oderwaną łuskę rozłupuje, wyjadając nasionko, a gładki trzpień odrzuca. Jeśli natraficie na takie ślady, to znaleźliście stołówkę wiewiórki.

Podczas spacerów w plenerze możemy niekiedy zauważyć nabite na kolcach, cierniach, gałęziach lub drutach jaszczurki, gryzonie lub duże owady. To spiżarnia dzierzby. Jeśli ptak nie jest w stanie połknąć swojej ofiary w całości to wbija ją na kolec i po kawałku odrywa, czasami pozostawiając resztę na później. Zdarza się, że na sąsiednim cierniu zaczepia kolejną zdobycz. Ptak korzysta z takiej spiżarni przez kilka dni.

Większość dzięciołów prowadzi nadrzewny tryb życia, wyjątkiem jest dzięcioł zielony. Żeruje on przede wszystkim na ziemi, na drzewach szuka pożywienia jedynie sporadycznie. A wszystko dlatego, że jego przysmakiem są mrówki, ich larwy i jaja. Najtrudniejszym okresem dla zwierząt jest zima. Właśnie wtedy dzięcioł zielony „atakuje” mrowiska. Rozgrzebuje je dziobem i wsuwa język w znalezione chodniki,  wyciągając i zjadając mrówki. Jeśli spotkacie mrowisko z charakterystycznymi okrągłymi dziurami, to możecie być pewni, że pożywiał się tutaj dzięcioł zielony.

Ptaki drapieżne wyrzucają z żołądka resztki niestrawionego pokarmu w postaci tzw. wypluwek. Przypominają one z wyglądu odchody zwierząt. Zawierają niestrawione resztki ofiar: pióra, sierść, kości, pazury oraz chitynowe pancerzyki owadów. Ptaki pozbywają się ich odruchem wymiotnym w miejscach swojego odpoczynku.

Węże okresowo zrzucają naskórek. W czasie tego procesu, gady zachowują się, jakby swędziała je skóra. Ocierają się o różne wystające przedmioty i gdy głową zahaczą o ostry kamień czy gałązkę ściągają z siebie „jak pończochę” cały stary naskórek. Trzeba mieć sporo szczęścia, aby natknąć się na ten szeleszczący „rękaw”.

Print Friendly, PDF & Email